Są takie sytuacje, kiedy nie można dociec prawdy; ona kryje się pod powierzchnią… Co zrobić wtedy, gdy ktoś staje się ofiarą nagonki, a ostatecznie linczu. Bardzo łatwo uznać kogoś winnym. To schemat znany choćby z głośnego Polowania Thomasa Vinterberga – tam bohater katalońskiego dramaturga nie jest jednoznacznie niewinny. W „Trenerze” mylą nam się tropy, kolejne sceny są montowane jak filmowe klatki, po czym dopisuje się do nich aneksy, oświetlając sytuację z różnych stron. Sprośne żarciki, ujawniane części garderoby, bliskość i zależność to fakty które prowadzą do oskarżeń. Ale pojawiają się też różne wątpliwości. W jaki sposób na formułowanie osądów może rzutować trauma z przeszłości? Czy w takich sprawach należy działać błyskawicznie, czy wręcz przeciwnie, skrupulatnie zbierać i badać okoliczności?
Temat prezentowany w spektaklu był wielokrotnie poruszany w sztuce, jednak warto zwrócić uwagę na to, że aktorzy idą z duchem czasu. Przecież tak łatwo nakręcić się wzajemnie na zamkniętej grupie popularnego portalu społecznościowego. Warto zastanowić się jakie konsekwencje może przynieść przyjęcie do grona znajomych kogoś kogo w tym gronie być nie powinno.
Internet okazuje się bronią pozbawioną bezpiecznika. Co zrobić kiedy zostajemy sami w obliczu oskarżeń, społecznej presji czy ludzkiej zawiści- czy możemy liczyć na pomoc? I co- jeśli odmawiają pomocy ci, na których liczyliśmy…. W obliczu gróźb i przemocy pojawia się lęk i zostajemy sami i to właśnie samotność może okazać się najdotkliwszym doświadczeniem.
Proszę czekać